Andrzej KOTOWIECKI -
Polskie zabytki wykonane z żelaza meteorytowego (Cieszyn,
2003-03-25).
Lista polskich meteorytów powinna być
rozszerzona o znalezione na terenie Polski następne zabytki wykonane z
żelaza meteorytowego.
Należy podkreślić, że żelazo po kamieniu i
brązie było ostatnim surowcem, od którego archeolodzy nadali nazwę
wielkiej epoce dziejów. Okres ten chronologicznie obejmuje mniej więcej
czasy od połowy II tysiąclecia p.n.e., a ściślej kiedy to za pośrednictwem
Hetytów i Babilończyków technologia obróbki i wytopu żelaza
rozprzestrzeniła się na terenie całego Bliskiego Wschodu i Egiptu do
czasów wczesnego średniowiecza na terenie Europy. Żelazo powoli
wchodziło do użytku na różnych obszarach. Przez długi czas współistniało
z brązem. Jednak najwcześniej, bo na przełomie IV/III tysiąclecia
pojawiło się w Egipcie i Azji Zachodniej w postaci wyrobów z kutego
na zimno żelaza, głównie pochodzenia meteorytowego. W Babilonii używano
tego metalu już za czasów Hammurabiego, czyli od 1 płw. XVIII w.
p.n.e. Jednak Hetyci są uważani za pierwszych metalurgów żelaza.
Kiedy na Bliskim Wschodzie już dawno kwitła epoka żelaza w Europie
jeszcze długo panowała epoka brązu. Na ziemiach polskich pierwsze
narzędzia i broń wykonana z żelaza pojawiła się w okresie kultury
łużyckiej, były to głównie wyroby z importu.
Do chwili obecnej zostało w Polsce odkrytych
kilka zabytków wykonanych z żelaza meteorytowego. W trakcie moich
poszukiwań literatury dotyczącej tego typu zabytków natrafiłem na
artykuł J. Zimnego dotyczący halsztackich wyrobów żelaznych z Częstochowy-Rakowa.J.Zimny – „Metaloznawcze badania
halsztackich wyrobów żelaznych z Częstochowy-Rakowa”, opublik.
w „Roczniku Muzeum w Częstochowie”, T.I, z 1965 roku,
str.329 i n.
W trakcie badań archeologicznych prowadzonych w
Częstochowie-Rakowie zostało odkrytych m.in. kilka żelaznych
bransolet w grobach ciałopalnych i szkieletowych. Dwie z tych bransolet
o numerach porządkowych 3 i 4 po wykonaniu badań okazało się
wykonanych z żelaza meteorytowego.
1. Bransoleta opatrzona Nr. 3 pochodzi z
grobu szkieletowego i po konserwacji posiada następujące wymiary: zewnątrz
71,5 x 75,3 mm, wewnątrz 59,1 x 62,8 mm; średnica przekroju pręta 6,3
mm. Badania chemiczne i spektograficzne wykazały zawartość: Ni
18,25%, węgla około 0,05%, P 0,052%, Cu 0,05%, [wyniki przybliżone].
Ten skład świadczy o tym, że zabytek ten został wykonany z meteorytu
zaliczonego do grupy meteorytów o dużej zawartości niklu o nazwie
ataksytów, czyli jest to prawdopodobnie jedyny polski ataksyt. Zabytek
należy do typu bransolet gładkich ze stykającymi się końcami.
Wykonana z pręta gładkiego o przekroju okrągłym, zachowała się w
bardzo dobrym stanie, uszkodzona przez korozję tylko w nieznacznym
stopniu. J. Zimny uważa w swoim opracowaniu, że obróbka bransolety
została dokonana za pomocą kucia i odkształcenia wywołane przekuciem
wyrobu i ich kierunek, ujawnione za pomocą długotrwałego trawienia
kwasem azotowym, wskazywały na średni stopień przekucia metalu.
Nadto według tego autora w przekroju badanej próbki
wystąpiła jednolita struktura gruboiglasta, charakterystyczna dla
stopowych stali niklowych, składająca się z gruboiglastego martenzytu
[bainitu] i austenitu, to jest roztworu stałego węgla w żelazie gamma
o maksymalnej zawartości węgla około 2%. Oprócz tego stwierdzono, że
przeciętna twardość tej struktury wynosiła 285-295 HV i pomiary
twardości potwierdziły jednolitą budowę. Ponadto przy obrzeżu wystąpiło
zakucie metalu z dużym wtrąceniem nie metalicznym w zarzewie.
2. Bransoleta opatrzona Nr. 4 pochodzi z
grobu ciałopalnego i po konserwacji posiada następujące wymiary: średnica
zewnętrzna 70 mm, średnica wewnętrzna 50 mm, przekrój pręta 8 x 4,5
mm. Wykonane badania chemiczne i spektograficzne wykazały zawartość:
Ni 12,47%, P 0,052%, C ,052%, około 0,05%, Cu 0,05%. Zabytek należy do
typu bransolet gładkich ze stykającymi się końcami. Stan zachowania
dobry pomimo przełamania na dwie części. W przekroju bransolety w
trakcie badań znaleziono zróżnicowane struktury: ferrytu niklowego,
martenzytyczną i austenityczną. Autor badań podkreśla, że pomiary
dokonane twardościomierzem Vickersa wahały się w granicach 239-345 HV,
a mikrotwardościomierzem 145-351 HV. Nadto w trakcie badań
stwierdzono, że w przekroju próbki wystąpiły tylko drobne i
nieliczne wtrącenia nie metaliczne, natomiast przy powierzchni
stwierdzono [przy badaniach mikroskopowych] dwa duże zakucia, w tym
jedno otoczone smugami zgniotowymi. Ta bransoleta została również
wykonana za pomocą kucia, z rozmieszczenia natomiast struktur oraz śladów
zgrzein wynika, że zrobiono ją z czterech warstw żelaza niklowego.
Zakres temperatury kucia jest według J. Zimnego trudny do określenia z
uwagi na częściowe wyżarzenie się bransolety w stosie ciałopalnym,
nadto badany przekrój nie wykazywał znacznego stopnia przekucia. Skład
chemiczny tego materiału świadczy o tym, że została wykonana z
drobnoziarnistego oktaedrytu.
Następnym trzecim z kolei zabytkiem wykonanym z
żelaza meteorytowego jest siekierka z Wietrznej-Bóbrki opisana w
literaturze przez J.
Piaskowskiego i A. Żakiego. -
J.Piaskowski i A.Żaki –„Żelazna
siekierka halsztacka z grodziska Wietrzno-Bóbrka koło przełęczy
Dukielskiej”, opubl. w „Acta Archeologica Carpathica”,
Tom III, 1961 r. Str.177 i n.
3. Jest to siekierka z tuleją datowana na
okres halsztacki [700-550 p.n.e.], która została odkryta na terenie
grodziska w miejscowości Wietrzno-Bóbrka koło przełęczy Dukielskiej
w 1957 roku. Przedmiot ten zachował się w bardo dobrym stanie z
minimalną korozją, posiada kształt niedługiej okrągłej tulei o
tzw. podniesionym lub podwójnie wciętym brzegu, zakończonym krótkim,
stosunkowo grubym ostrzem. Wymiary siekierki: długość 11,3 cm, średnica
tulei 4,1 cm, średnica otworu 3,1 cm, szerokość 4,2 cm oraz waga 376
gram. Według J. Piaskowskiego siekierka posiada trudną do wyjaśnienia
strukturę. Została ona wykuta z jednego kawałka metalu co zostało
stwierdzone przy prześwietleniu promieniami gamma izotopu kobaltu CO
60, jednak wydaje się, że był on zgrzewany z kilku warstw. Próbka
wycięta z ostrza wykazała, bowiem strukturę warstwową, w której można
było rozróżnić pięć warstw. Dalsze badania wykazały, że
pierwsza, trzecia i piąta warstwa to miękka stal lub zwykłe żelazo,
wytopione sposobem dymarkowym, natomiast druga i czwarta warstwa to żelazo
ze znaczną zawartością niklu – ok. 8-10%. Tutaj można by
polemizować z tym twierdzeniem a raczej skłonić się do poglądu, że
siekierka ta została wykonana z jednego kawałka meteorytu typu
oktaedryt, chociaż J. Piaskowski przytacza dwie możliwości dla wyjaśnienia
struktury siekierki i tak:
Została wykuta z pięciu warstw, w tym warstwy zawierającej nikiel,
albo
Warstwy wytworzyły się samorzutnie w wyniku segregacji niklu i węgla.
J. Piaskowski wysuwa te hipotezy w pracy pt.: „Metaloznawcze
badania wyrobów żelaznych z okresu halsztackiego i lateńskiego z Małopolski”.
Jednak rok później uważa, że bardziej prawdopodobne wydaje się
zgrzewanie siekierki z kawałków miękkiej stali i żelaza niklowego
[meteorytowego]. Tak, więc wykryte warstwy, druga i czwarta są częścią
meteorytu odmiany średnio- lub drobnoziarnistego oktaedrytu czy też
ataksytu.
Siekierka ta pochodzi zdaniem naukowców z importu, ale jednoznacznie
nie dają oni odpowiedzi na pytanie skąd przybyła do Polski jak również,
przez kogo została zrobiona.
Wartym podkreślenia jest fakt, że taka technika obróbki żelaza
meteorytowego rozwinęła się u Malajów. F.L. Boschke w książce pt.
„Z Kosmosu na Ziemię” na str.166 pisze między innymi:
„Dwustronne ostrza ich sztyletów, nierzadko powyginane wężykowato,
wyrabiano w sposób następujący: pomiędzy trzema warstwami zwykłego
żelaza, względnie miękkiej stali, umieszczano dwie cienki warstwy żelaza
meteorytowego. Ten pięciowarstwowy przekładaniec przekłuwano w jedną
całość. Metoda ta była stosowana do wyrobu szczególnie kosztownego
oręża”. Zastanawiającym jest fakt, jak ta metoda przeniknęła
na taką odległość, prawdopodobnie poprzez Indie do Europy. Zadziwiającym
jest również, że metoda ta przetrwała tysiąclecia.
Siekierka z Wietrznej-Bóbrki jak również bransolety z Częstochowy-Rakowa
są wpisane na światową listę jako polskie meteoryty te ostatnie jako
Częstochowa-Raków I i
Częstochowa-Raków II.
4. Podobną w wykonaniu jak wyżej opisana
jest siekierka pochodząca z Jezierzyc k/ Dzierżoniowa. Jest to
znalezisko luźne, datowane na okres halsztacki D. Znalezisko zostało
zbadane i opisane przez Prof. Jerzego Piaskowskiego.J.Piaskowski-„Metaloznawcze
badania wyrobów żelaznych z okresu halsztackiego i lateńskiego z Małopolski”,
opubl. w „ Materiałach Archeologicznych”, Tom II, 1960
r.,str.197 i n.Wg J. Piaskowskiego jak wykazały badania gammagraficzne,
siekierka została wykonana w całości z jednego kawałka metalu. Wycięta
jednak próbka z ostrza wykazała strukturę warstwową. Jak wykazały późniejsze
badania składu siekierki zawiera ona m.in. : Ni od 1,6 do 3,0 %, Co od
0,2 do 0,5 %, Si 0,177 % i P 0,56%. -
J.Piaskowski-
„Technical Studies on High Nickel Irons, with Special Reference to
the Indonesian Kris”, - “Archeomaterials”, Vol. 6,
Number 1, Winter 1992, Rockville USA Po składzie i
strukturze można śmiało powiedzieć, że siekierka ta została
wykonana z jednego kawałka meteorytu typu oktaedryt i jest następnym
polskim meteorytem, który winien być wpisany na światową listę
meteorytów prowadzoną przez Muzeum
Historii Naturalnej w Londynie.[Co oczywiście dopełnił autor
niniejszego opracowania kompletując odpowiednią dokumentację i wypełniając
stosowny formularz]
5. Bardzo ciekawym zabytkiem, może nie
wykonanym z żelaza meteorytowego, ale wykonanym dla meteorytu [?] jest
XIII-to wieczny „Enkolpion z Trepczy” k\Sanoka. Znalezisko
to zostało szczegółowo opisane przez mgr Jerzego Ginalskiego –
odkrywcę tego zabytku a jednocześnie Dyrektora Muzeum Budownictwa
Ludowego Park Etnograficzny w Sanoku.J.Ginalski – „Ekolpiony z
grodziska HORODYSZCZE w Trepczy koło Sanoka”, opub. w „Acta
Archeologica Carpathica” Tom XXXV, Kraków 1999-2000, wyd. Oddziału
PAN, str.211-262Enkolpion z relikwią jest unikatowym relikwiarzem jednym z
kilku enkolpionów znalezionych w trakcie ratowniczych badań
wykopaliskowych na terenie grodziska „Horodyszcze”
prowadzonych w latach 1996-1997. Jak to opisuje autor opracowania, jest
kompletnie zachowanym enkolpionem o prosto zakończonych ramionach i
formie pośredniej pomiędzy krzyżem greckim i łacińskim, jego awers
zdobi wyobrażenie Ukrzyżowania ukształtowane w reliefie wypukłym,
rewers natomiast przedstawienie krzyża wydobyte z powierzchni przy
zastosowaniu reliefu wgłębnego. Czworokątnie zakończone i nie
poszerzające się na końcach ramiona sprawiają, iż odbiega on swoją
formą od typowych enkolpionów kijowskich zakończonych bardzo często
medalionami ujętymi w dwa kuliste guziki. Jak zauważa dalej autor różnica
polega również na rozplanowaniu kompozycji- scenie Ukrzyżowania nie
odpowiada na drugiej stronie wizerunek Matki Boskiej, brak także w
otoczeniu przedstawień centralnych jakichkolwiek dodatkowych postaci,
symboli, czy inskrypcji. Relikwiarz swoim kształtem nawiązuje nieco do
niektórych enkolpionów palestyńskich( zwanych też syryjsko- palestyńskimi)
rozprzestrzenionych w basenie Morza Śródziemnego. Wewnątrz
dwudzielnego relikwiarza z Trepczy znajdowała się niewielka relikwia w
kształcie trójkątnego klina. Relikwię umieszczono wzdłuż pionowej
belki krzyża, ściśle dopasowując podstawą do jednej z krawędzi
– tylko w tym położeniu
mieściła się ona na tyle, że pektorał mógł być dokładnie zamknięty.
Relikwiarze na ogół przybierały formę czczonej relikwii, dlatego też
interpretowano ów przedmiot jako fragment drewna z Krzyża Świętego.
Za tym stwierdzeniem przemawiał również kształt relikwii przypominający
drzazgę a także jej faktura sprawiająca miejscami wrażenie
powierzchni drewna. Przeczyły temu pozostałe cechy, takie jak:
ciemnografitowa barwa, metaliczny połysk i idealna wręcz gładkość
niektórych partii, a przede wszystkim zdecydowanie za duży jak na
drewno ciężar właściwy. Szczegółowe badania laboratoryjne
przeprowadzone przez Dr Marka Krąpca z AGH w Krakowie zachowanego
fragmentu doprowadziły do określenia dokładnego składu
pierwiastkowego. Przeprowadzona natomiast przez Dr Elżbietę Bielańską
przy użyciu mikroskopu skaningowego w Instytucie Metalurgii PAN Oddział
w Krakowie analiza wykazała, że dominującym pierwiastkiem występującym
w ponad 90% masy relikwii jest żelazo, a wśród domieszek stwierdzono
obecność chloru, ołowiu, arsenu, miedzi, wapnia, glinu oraz krzemu.
Tak wysoki udział żelaza, przy jednoczesnym zupełnym braku węgla,
wyklucza wykonanie tego przedmiotu w okresie wczesnego średniowiecza
przy zastosowaniu dostępnych wówczas technik wytopu. Występowanie związków
chloru i arsenu sugerowało, że możemy mieć tu do czynienia z żelazem
meteorytowym lub ewentualnie rodzimym. Wykonano, więc dalsze analizy
pod kątem występowania poszczególnych pierwiastków na powierzchni
relikwii, które dowiodły, że jony domieszek są względnie regularnie
rozmieszczone w strukturze krystalicznej żelaza. Biorąc pod uwagę całościowe
wyniki analiz Dr Marek Krąpiec wysunął hipotezę, że jedynym
prawdopodobnym wytłumaczeniem pochodzenia badanego fragmentu jest
przypisanie mu pozaziemskiej proweniencji. Relikwia umieszczona w
enkolpionie z Trepczy, jego zdaniem jest niezwykle rzadką, bo pozbawioną
niklu, odmianą meteorytu żelazistego! Autor opracowania J. Ginalski
zauważa, że ten jedyny w swoim rodzaju przypadek wykorzystania skrawka
meteorytu jako relikwii, pozwala sądzić, że zawierający ją
enkolpion został wytworzony niejako na miarę, czyli dopiero wtedy, gdy
relikwię tę pozyskano. Za stwierdzeniem takim zdaje się przemawiać z
jednej strony fakt jej dokładnego dopasowania do wnętrza relikwiarza,
z drugiej zaś, niepowtarzalna forma trepczańskiego pektorału.
Moim zdaniem przedmiot ten jest na tyle rewelacyjny i interesujący, że
należałoby mu poświęcić dalsze badania [z uwagi na brak nawet śladowych
cząstek niklu] . Na koniec należy podkreślić, że w polskich muzeach
mogą znajdować się jeszcze inne zabytki wykonane z żelaza
meteorytowego, ale aby się o tym przekonać potrzebne są wstępne oględziny
a następnie kompleksowe badania wytypowanych zabytków żelaznych.
Składam wyrazy podziękowania za pomoc i udostępnienie
do niniejszej pracy materiałów, zdjęć, rysunków i wyników badań
Pani Mgr Iwonie Młodkowskiej Przepiórowskiej Dyrektor Muzeum Częstochowskiego,
Panom; Prof. Dr hab.Inż. Jerzemu Piaskowskiemu z Instytutu Odlewnictwa
w Krakowie, Mgr Jerzemu
Ginalskiemu Dyrektorowi Muzeum Budownictwa Ludowego Park Etnograficzny w
Sanoku, Dr Maciejowi Łagiewskiemu Dyrektorowi Muzeum Miejskiego Wrocławia
i Mgr Krzysztofowi Demidziukowi Kierownikowi
Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu oraz Pani Mgr Teresie
Demidziuk.
Literatura dodatkowa:
-
M.M.Gready – „Catalogue of Meteorites”,
The Natural History Museum, University Press, London 2000
- J.Pokrzywicki – „O starożytnych wyrobach z żelaza
meteorytowego”, opubl. w ‘Wiadomości
Archeologiczne”, Tom XXXV, Zeszyt 3, Warszawa 1970 r.
- J.Pokrzywicki -
„Meteoryty, Meteory i Bolidy w starożytności”,
opubl. w „Z otchłani
wieków”, Rok XXIX, 1963 r., Zeszyt 1
- J.Piaskowski – „An interesting example of early
technology”, Jurnal
Of The Iron And Steel Institute, Vol.194, March 1960
- J.Piaskowski
– “The Earliest Iron in the World”, Pact 21
- II.3, p.37-46
- J.Zimny – “Halsztackie wyroby z żelaza
meteorytowego z Częstochowy-Rakowa [ok.700-550 r. p.n.e.], opubl. w
„Z otchłani wieków” , Rok XXXII, 1966 r.,Zeszyt 1
- G.F. Zimmer – „The Use of Meteoric Iron by Primitive
Man”, Jurnal of the Iron and Steel Institute 94 : 306-349, 1906
|