|
Okolica.
Gifhorn to małe, zadbane niemieckie miasteczko położone
w pobliżu Wolfsburga na terenie landu Dolna Saksonia, ok.900km
od Górnego Śląska - miejsca, z którego wyruszyła większa
część naszej ekipy. Okolice Gifhorn to malownicze
tereny turystyczne pełne lasów, pól i łąk,
wrzosowisk, jezior i potoków. W centrum miejscowości
znajduje się zabytkowy renesansowy zamek zbudowany w
XVIw. - obecnie siedziba władz miejskich oraz lokalnego
Muzeum Historycznego (w pobliżu znajduje się także duże
Muzeum Młynarstwa). |
|
Warunki pobytu.
Organizator targów - Rainer Bartoschewitz (Bartoschewitz
Meteorite Lab - badania meteorytów, publikacje, właściciel
jednej z czterech największych w Niemczech kolekcji
meteorytów, posiada ok.2000 okazów) - zadbał o sprawną
organizację imprezy oraz o ciepłe i gościnne przyjęcie
uczestników targów. Naszą bazą noclegową oraz żywieniową
był miejscowy hotel Deutsches Haus. Każdy uczestnik
targów mógł wykupić tzw. Visitors's Package w cenie
227 DEM, która obejmowała dwa noclegi ze śniadaniami,
wejściówki na targi oraz możliwość uczestniczenia w
Welcome Party - uroczystym otwarciu targów, które zajęło
cały wieczór w pierwszym dniu targów. Pomysł
zorganizowania takiego party okazał się być bardzo
udany, ponieważ stwarzało to okazję do poznania innych
uczestników targów, odprężenia się i odnowienia sił
po długiej podróży oraz dawał możliwość
skosztowania specjałów niemieckiej kuchni. |
|
Uczestnicy.
W targach wzięło udział 21 wystawców z całego świata,
w tym m.in. z Australii, Maroka, USA, Urugwaju. Lista
uczestników: |
|
Abdelaaziz
Ait Ahmed, Midelt / Morocco |
Jachymek,
Guciow / Poland |
Comete
Meteorite Shop, Moskau / Russia |
König,
Hattingen / Germany |
Dehner,
Bad Dürrheim / Germany |
Koser,
Montevideo / Uruguay |
Eger,
Bochum / Germany |
Kümmel
, Dortmund / Germany |
Eidt,
Freinsheim / Germany |
McColl,
Adelaide / Australia |
Farmer,
Tucson / USA |
Mensing,
Lüneburg / Germany |
Fectay/Bideaut,
La Boissiere / France |
Pacer
, Lörrach / Germany |
Gehler,
Göttingen / Germany |
Pittmann,
Suessen / Germany |
Haberer,
Munzingen / Germany |
Sobolewskiy,
Kiew / Ukraine |
Heinlein,
Augsburg / Germany |
Bartoschewitz,
Gifhorn / Germany |
Hmani,
Oujda / Morocco |
|
|
|
Stoiska.
Wszystkie stoiska ulokowane były w dobrze oświetlonej
Sali Rycerskiej miejscowego zamku.
Dostojne wnętrza sprzyjały stworzeniu uroczystego
nastroju, który towarzyszył całej imprezie. Poniżej
znajduje się krótka charakterystyka wybranych stoisk,
które wydały mi się ciekawe. |
|
Polskie stoisko.
To był nasz debiut w roli międzynarodowych dealerów
meteorytów. Czy udany? Ja uważam, że tak, pomimo tego,
że nie udało się sprzedać wszystkich okazów, które
zostały wystawione. Nasze stoisko było ciekawe, różnorodne,
dobrze opisane i rozplanowane estetycznie. Ponadto liczne
kontakty nawiązane z innymi dealerami z pewnością
zaowocują w przyszłości. Najwięcej miejsca zajmowała
ekspozycja wyrobów będących połączeniem meteorytów
i tektytów ze złotem.
Piękne, artystyczne i różnorodne wyroby określane były
czasem jako "skarby zakute w złocie". Są one
własnością Sławomira Dereckiego - mistrza złotnictwa
z Wrocławia. Nie mniej piękne i cenne były okazy
rodzimych Pułtusków (H5, Polska) wystawionych przez
Stanisława Jachymka. Był wśród nich tzw. groch pułtuski,
ale również dwa wspaniałe okazy o wadze kilkuset gramów
każdy - w pobliżu takich okazów żaden kolekcjoner
meteorytów nie przejdzie obojętnie. Własnością S.Jachymka
był również wspaniały i rzadki okaz meteorytu Łowicz
(mezosyderyt, Polska), który szybko znalazł nabywcę (innego
kolekcjonera z Polski) oraz sporych rozmiarów bryły Zakłodzia
(achondryt, Polska). Trzeci właściciel polskiego
stoiska - Marcin Cimała wystawił kilkanaście
znakomicie przygotowanych i pięknych płytek Zakłodzia,
trawione płyty Moraska (IA, Polska, w tym jedna tylko na
pokaz) oraz fragmenty suevitu (skały powstałej po
uderzeniu meteorytu) przywiezionego z okolicy krateru
Ries w Niemczech. Były też pojedyncze okazy Sikhote
Alina (IIB, Rosja) i Vaca Muerty (mezosyderyt, Chile).
Podsumowując wyniki funkcjonowania polskiego stoiska na
targach w Gifhorn można powiedzieć, że wciąż największym
wzięciem u zagranicznych kolekcjonerów cieszą się Pułtuski,
spore zainteresowanie budzą też trawione płyty żelaznego
Moraska (w każdym rozmiarze i w cenie 2 DEM/g), które
do tej pory nie były wysoko cenione ze względu na
niestabilność tego meteorytu, natomiast niewielkie
zainteresowanie wzbudza nasz najnowszy i najdroższy
meteoryt Zakłodzie - unikalny pierwotny achondryt.
Przyczyna tego faktu nie jest nam znana. |
|
Grzegorz Pacer (Niemcy).
To jak zwykle jedno z największych stoisk na targach
meteorytowych, chociaż wyraźnie mniejsze niż na giełdzie
w Ensisheim (Francja) w czerwcu b.r. Można było kupić
tutaj duże ilości malutkich i tanich Nantanów (IIICD,
Chiny), Imilaców (pallasyt, Chile) i Odessy (IA, USA).
Była spora ekspozycja tektytów różnych typów, w tym
zachwycające Australity o podręcznikowych kształtach
np. guziki z kołnierzem. Tradycyjnie dużą część
stoiska zajmowały płytki meteorytów pochodzących z
USA np. Pony Creek (H4). Z bardziej unikalnych rzeczy można
wymienić drobinki materii pochodzącej z Marsa (shergottyt
Zagami, Nigeria) i Księżyca (achondryty DaG 262, DaG
400). Do oglądania tych ostatnich wskazane byłoby użycie
mikroskopu. Wzrok przyciągały duże płyty meteorytów
Tuxtuac (LL5, Meksyk), Mt.Tazerzait (L5, Niger). G.Pacer
nie lubi masowo napływających na rynek meteorytów
saharyjskich i stara się nie wystawiać ich na swoim
stoisku. |
|
Sergey Afanasyev - Comet Meteorite Shop (Rosja).
Właściciel tego stoiska jest bardzo miłym i
sympatycznym człowiekiem, pozytywnie nastawionym do
otoczenia. Jego niewielkie stoisko zawierało wiele
ciekawych meteorytów - piękne i grube płytki Brahina (pallasyt,
Białoruś) po 6 DEM/g, płytki i piętki meteorytu
Chinga (ataksyt, Rosja) po 2,4 DEM/g, okazałe i przyciągające
wzrok płyty Dhofar 007 (eukryt, Oman) i Dhofar 018 (howardyt,
Oman), unikalne i drogie meteoryty marsjańskie - Dhofar
019 (shergottyt, Oman) po ok.1100 DEM/g, Sayh al Uhaymir
060 oraz księżycowe - Dhofar 025, 026, 287, 280 (achondryty).
Dostępne były również mikroskopowe płytki cienkie różnych
meteorytów, ale nie widziałem, żeby ktoś się nimi
interesował. |
|
Carine Bidaut i Bruno Fectay (Francja).
Stoisko Fectay - ów było, jak zwykle, ciekawe i
malownicze, stanowiące jeden z filarów tych targów. Właściciele
sami zajmują się poszukiwaniem meteorytów (z dużym
powodzeniem) i starają się mieć atrakcyjne i rzadkie
okazy. Na ich stoisku wyraźnie wyróżniały się
meteoryty marsjańskie (najbogatsza kolekcja na targach),
zajmujące całą gablotę.
Można było obejrzeć i kupić - DaG 476 (shergottyt,
Libia), Dhofar 019 (shergottyt, Oman), Los Angeles (shergottyt,
Oman), NWA Louise Michel (shergottyt, Sahara Zachodnia),
NWA 479, NWA 480 (shergottyt), NWA 817 (nakhlit), NWA 856
Djel Ibone (shergottyt, Maroko) najnowszy znany
Marsjanin, Zagami (shergottyt, Nigeria). Ceny meteorytów
marsjańskich - 0,5 - 1 tys. USD/g i dla porównania ceny
meteorytów księżycowych - 8 - 15 tys. USD/g. Inne
rzadkie meteoryty na tym stoisku to - Bencubbinit CB (Gujba?),
Ouzina (rumuruti R4, Maroko), NWA 766 (ureilit), Smara (eukryt,
Sahara Zachodnia). Ozdobą stoiska były duże płyty
Esquela (pallasyt, Argentyna) i Nuevo Laredo (eukryt,
Maroko). |
|
Mike Farmer (USA).
Mike to kolejny filar targów, człowiek niezwykle życzliwy,
otwarty i chętnie nawiązujący kontakt z innymi ludźmi,
znacząca postać w środowisku. Rozmowa i interesy z nim
to sama przyjemność. Tym razem jego stoisko było
bardzo skromne (w odróżnieniu od poprzednich targów w
Ensisheim) i z trudem wypełnił okazami swoją
powierzchnię wystawową. Farmer miał okazy m.in. z USA,
Maroka, Rosji, Kanady (podobno duża rzadkość, ze względu
na zakaz wywozu meteorytów z tego kraju), Chin, Zimbabwe
i Meksyku. Urodą wyróżniały się Johnstown (diogenit,
USA), Bilanga - duży okaz z fragmentem skorupy (diogenit,
Burkina Faso), Pena Blanca Springs (aubryt, USA), Norton
County (aubryt, USA). Ciekawostką był meteoryt Stannern
(eukryt) pochodzący z Czech. Mike sprzedawał i wymieniał
również znaczki i zdjęcia związane z meteorytami. |
|
Hans Koser (Urugwaj).
Kolejną atrakcją targów był wiecznie uśmiechnięty właściciel
tego stoiska oraz jego imponująca kolekcja meteorytów z
Ameryki Południowej - Campo del Cielo (IA, Argentyna) -
wielkie okazy całkowite rozmiarów pięści po 180 DEM/kg
oraz jeden największy 72kg w cenie 12.960 DEM, Santa
Catharina (ataksyt, Brazylia) w cenie 1 DEM/g, Bendego (IC,
Brazylia) po 2 DEM/g. Te ostatnie również jako okazy całkowite
sporych rozmiarów. Jak On to wszystko przywiózł z
drugiej półkuli Ziemi? |
|
Peter Pittmann (Niemcy).
Duże i ciekawe stoisko. Sporo ładnych płytek Glorieta
Mountain (pallasyt, USA), Quijingua (pallasyt), Imilac (pallasyt,
Chile), NWA 851. Spora kolekcja niemieckich meteorytów (do
tej pory znamy 64 takie meteoryty, szczegóły na stronie
http://home.t-online.de/home/Bartoschewitz.Meteorite-Lab/deutsche.htm
) oraz ciekawostka w postaci meteorytu Elbogen (okteadryt,
spadek z 1400r., Czechy). Były też ładne okazy całkowite
ze skorupą np. NWA 836 (H5) wielkości dużego jajka po
1 - 1,2 DEM/g, a także niesklasyfikowane chondryty z
Sahary. Były też dostępne spore ilości marsjańskiego
Dhofara 019 (shergottyt, Oman) różnej wielkości. |
|
Inne stoiska.
Thomas Dehner (Niemcy) - wielkie i dobrze rozplanowane
graficznie stoisko z wełtawitami i wyrobami jubilerskimi
z tektytów, również trochę szkła libijskiego i
indochinitów.
Uwe Eger - Space Art (Niemcy) - duże i najładniejsze
pod względem wizualnym stoisko, ale właściciel niezbyt
przyjaźnie nastawiony do innych kolekcjonerów (przynajmniej
do tych z Polski), nie pozwalający fotografować swojego
stoiska i okazów, a ponadto sprzedający dziwne i
abstrakcyjne wyroby (ozdoby?) wykonane z Gibeona, również
noże, pierścienie, zegarki, wisiorki (powiem wprost -
tandeta!).
Peter Kummel (Niemcy) - duże stoisko ze sporą ilością
małych i stosunkowo ciekawych okazów w cenach od 30 do
100 DEM np. Esterville (mezosyderyt, USA) 60 - 70 DEM, również
droższych np. Ensisheim (LL6, Francja) 350 - 3500 DEM,
Były też większe okazy całkowite Gibeona (IVA,
Namibia), Dhofar 005 (L6, Oman), Campo del Cielo (IA,
Argentyna).
Dieter Heinlein z Bavarian Meteorite Lab (Niemcy) - piękne
okazy Australitów w cenach 340 - 3500 DEM (klasyczne
kształty np. guzik z kołnierzem) oraz nasza Baszkówka
(L5) po 100 DEM/g.
S.Konig (Niemcy) - piękne i duże Gibeony (IVA, Namibia)
- okazy całkowite oraz płyty, w tym również
zdeformowane uderzeniowo meteoryty opisane w kwartalniku
Meteoryt 3/2001. Były też okazy całkowite Sikhote Alinów
(IIB, Rosja) i Nantanów (IIICD, Chiny). |
|
Ciekawostki.
Sensacją targów były niewielkie ilości czeskiego
meteorytu Moravka (H6), który spadł 6 maja 2000r. w
okolicach Ostravy, niedaleko polskiej granicy. Przelot
bolidu był obserwowany na terytorium naszego kraju. Dostępne
do zakupu były niewielkie fragmenty ok.0,1g w cenie 300
USD/g (sprzedawał je Christian Anger z Austrii).
Można było kupić również całkiem spore fragmenty
unikalnej Baszkówki (L5, Polska) w cenie 100 DEM/g (Dieter
Heinlein z Niemiec). Powszechne zainteresowanie wzbudzał
również żelazny meteoryt Taza znaleziony w Maroku w
2000r. i określany jako plessitic octaedrite. Meteoryt
ten posiada bardzo cienkie linie Widmanstattena, jest
jakby bardziej drobnoziarnisty niż Gibeon, a do tego
linie te są rozłożone nieregularnie i nie pokrywają
całej powierzchni tego meteorytu. Mówiło się o nowym
typie meteorytu żelaznego. Były też piękne okazy
Bencubbinitu. Ciekawostką
dla mnie było również to, że co najmniej na jednym
stoisku można było płacić za meteoryty kartą
kredytową. Doszło też do kilku transakcji kupna -
sprzedaży pomiędzy polskimi kolekcjonerami - widocznie
musieli oni przejechać 900km, żeby zrobić jakiś wspólny
interes. |
|
Podsumowanie.
Tegoroczne targi meteorytowe w Gifhorn można z pewnością
określić jako udane, choć były skromniejsze od ubiegłorocznych,
a także mniejsze od tych w Ensisheim (06/2001). Do
naszych sukcesów można zaliczyć fakt zaistnienia
polskiego stoiska na tych targach, które moim zdaniem było
atrakcyjne i dobrze przygotowane, ponadto liczna grupa
kolekcjonerów z naszego kraju pozostawiła po sobie
dobre wrażenie, co na pewno przyda nam się w przyszłości.
Pocieszające dla nas jest wzrastające zainteresowanie
rodzimym Zakłodziem - na targach w Ensisheim meteoryt
ten pozostawał niezauważony, natomiast w Gifhorn wielu
dealerów proponowało wymianę Zakłodzia na inne (cenne)
meteoryty. Do pełni szczęścia brakuje tylko tego, żeby
zechcieli je kupować. Osoby te wymieniały się również
chętnie na biżuterię meteorytową, która stanowiła
istotną część naszej ekspozycji. W Gifhorn zrodził
się pomysł stworzenia klubu meteorytowego skupiającego
polskich kolekcjonerów i dealerów meteorytów.
Nieistniejący jeszcze klub posiada już swoje logo
zaprojektowane (w konsultacji z Andrzejem S.Pilskim) i
wykonane przez mistrza złotnictwa - Sławomira
Dereckiego. Jedną z pierwszych osób, które
je otrzymały był miejscowy burmistrz, który
uczestniczył w uroczystości otwarcia targów. |
|
Wiele innych informacji na temat targów oraz
osoby organizatora dostępne są na stronie http://home.t-online.de/home/Bartoschewitz.Meteorite-Lab/hp.htm |
|
Uwaga: ceny podane w tekście mają jedynie
charakter przybliżony, ponieważ nie są to ceny sztywne
i ich wysokość zależy np. od wielkości okazu, pory
dnia, skuteczności negocjacji i wielu jeszcze innych
tajemniczych czynników. |
|
Krótki fotoreportaż. |
|
|
|
|
Widok
ogólny |
Polskie
stoisko 1 |
Polskie
stoisko 2 |
|
|
|
Polskie
stoisko 3 |
Stoisko
Fectay - ów |
Stisko
- Hansa Kosera |
|
|
|
Moravka |
Sławomir
Derecki |
Logo
Meteorite Club |
|
|
PSM, 23.10.2001
|
powrót do menu // do góry
|